O mnie

Jestem gościem wyróżniającym się z tłumu, jestem najprzystojniejszy zarazem najpiękniejszy, przy tym jestem skromny, kulturalny i elokwentny. Mam dużo klasy i gracji, mam atletyczną sylwetkę, bujne gęste włosy, piękne oczy, a także figlarne i romantyczne wąsy.

Jestem pionierem wśród skorumpowanych dziennikarzy motoryzacyjnych. Jestem playboyem – dużo przebywam w towarzystwie kobiet, co powoduje ogólne zdziwienie płci męskiej wstydliwej. Jestem zeroemisyjnym zielonym aktywistą klimatycznym. Mam eleganckie, wyjątkowe, odważne, muskularne i komfortowe poczucie humoru.

Straszny bełkot prawda?

Tak, moi mili, to wszystko to bezczelne kłamstwa… W podobnym kontekście mówi się o współczesnej motoryzacji… Jest, krótko mówiąc, niesmacznie, nieraz wręcz żałośnie. Są tandetne, nic nie wnoszące publikacje sponsorowane. Jest to poklepywanie się po pleckach w branży, kółka wzajemnej adoracji, no i na samym końcu clickbaitowe pomioty.

Wąsaty, garbaty, wujek – mówi temu wszystkiemu dość!

Chciałbym, aby Dzianimobilni było miejscem, które zrzesza fanów motoryzacji zarówno współczesnej jak i tej wiekowej. Jestem tu po to, by mówić jak jest, a nie sprzedawać farmazon. Jestem tu po to, aby organizować testy aut, robić im zdjęcia, pisać o nowinkach współczesnej motoryzacji, obalać mity, wyciągać bezczelne kłamstwa producentów oraz świętych krów, piastujących najważniejsze stołki w Państwie.

Kłaniam się w pas i zapraszam do lektury