Uterenowiony hybrydowy pałac – Bentley Bentayga

Liczne działania aktywistki klimatycznej Grety Thunberg, między innymi niezmienienie butów w szkole, odcisnęły piętno na motoryzacji. Volkswagen uczestniczył w pierwszej emobilnej pielgrzymce Polska-Watykan. Koncern ludu reprezentowały modele e-tron, a także e-crafter. Z tego co mi wiadomo, pielgrzymkę dedykowały odpuszczeniem grzechów za kłamstwa, bluźnierstwa i kalumnie dotyczące normy emisji spalin. Natomiast brytyjscy dżentelmeni zaprezentowali po działaniach Grety swój pałac – w wersji przyjaznej walczącym nastolatkom.

Bentley Bentayga Hybrid
fot. Bentley

Bentley otwiera szósty salon w Rosji, dokładnie w Jekaterynburgu, co na pewno ucieszy lokalnych oligarchów (służba nie będzie musiała jeździć na serwis do Moskwy, Sankt Petersburga, Krasnodaru czy też Krasnojarska). Gdybym miał wolnych parę baniek, od razu obok budowałbym stajnie Mansory (kontrowersyjnego tunera, którego to się kocha albo nienawidzi, nie ma uczuć pomiędzy), myślę, że 9 na 10 aut wyjeżdżających z salonu od razu korzystało by z moich usług. Szefostwo Bentley of Russia świętuje – a zatem otwiera wielkie butle gorzały, gdyż jest to ważny krok w rozwoju marki – salon w Jekaterynburgu oferuje klientom pełne usługi posprzedażne i sprzedażowe, w tym pełną gamę modeli, w skład której wchodzą Mulsanne, Continental GT, Flying Spur oraz Bentayga – debiutująca w wersji przyjaznej Grecie, a.k.a. Xenie młodej wojowniczce klimatycznej XXI wieku.

Jest to pierwszy krok Bentleya wobec elektryfikacji. Do 2023 roku cała gama (czyli aż trzy modele) mają być wspomagane prądem. Kapelusze z głów przed brytyjskimi inżynierami za ogrom pracy. Szefostwo Bentleya głosi, że to pierwsza prawdziwa hybryda typu SUV w segmencie luksusowym – należą się ewidentnie słowa uznania, gdyż cała konkurencja Bentaygi wynosi… hm, aż jeden model! –  jest to Rolls Royce Cullinan, który to notabene dużo później zadebiutował niż Bentayga.

Bentley Bentayga Hybrid
fot. Bentley

Ekonomiczny hybrydowy pałac ma serce spalinowe o pojemności trzech litrów w widlastym układzie V6 wspomagane suszarką 128 konną, która eliminuje efekt turbo dziury. Sprint do paczki wynosi 5,5 sekundy, a prędkość maksymalna hybrydowego pałacu to 254 kilometry na godzinę – szału nie ma, patrząc na cenę (przed opodatkowaniem w Europie) wynoszącą od 141 tyś euro. Na pokładzie mamy układ odzyskiwania energii podczas hamowania, najnowocześniejsze systemy inteligentnej nawigacji satelitarnej, która to po rozpoczęciu podróży dobierze optymalne połączenie silnika spalinowego i elektrycznego tak, aby wycisnąć z nich ostatnie soki. Zasięg z pełnym bakiem paliwa oraz prądu wynosi niespełna 750 kilometrów. Natomiast na samym prądzie pokonamy 39 kilometrów, baterie naładujemy do pełna w 2,5 godziny (jeśli mamy stację szybkiego ładowania).

Bentley Bentayga Hybrid
fot. Bentley

Hybryda Bentayga ma trzy tryby jazdy: EV Drive na samym prądzie, hybrydowy system wykorzystujący informacje z nawigacji tak, aby zoptymalizować zasięgi, niszczący dzieciństwo Grety Thunberg, palący lasy, zanieczyszczający morza i oceany, wyrzucający gówno do Wisły. Wyprodukowanie ekologicznej Bentaygi wymaga 130 godzin pracy rzemieślników (po naszemu 130 x 13,70 = 1781 zł).

Bentley Bentayga Hybrid interioir
fot. Bentley

Wydaje mi się, że matka natura po ekologicznej pielgrzymce Volkswagena wybaczyła jej grzechy z normą emisji spalin. Jako nowonarodzony aktywista klimatyczny, wybrałbym wersję z sześciolitrowym W12 o mocy ponad 600 koni spalinowych.

Skala wąsa

Typowy Janusz. . Typowy Janusz 0
Twardziel. Hulk Hogan. Twardziel Hulk Hogan 0
Na co dzień miły i towarzyski. Michał Wołodyjowski. Na co dzień miły i towarzyski Michał Wołodyjowski 0
Showman, sam seks. Freddie Mercury. Showman, sam seks Freddie Mercury 3