Mercedes-Benz – 132 lata reflektorów w pigułce

Każdy producent samochodów ma w zwyczaju mówić o sobie, że jest pionierem w danej dziedzinie, że jest liderem sprzedaży. Ostatnio jest bardzo modne bycie proekologicznym –  proekologiczna produkcja, proekologiczne samochody, wszystko proekologiczne. Innymi słowy, samochody produkowane są po to, by muchom, komarom i roślinom żyło się lepiej. W tym przypadku nie jest inaczej. Mercedes-Benz ,,korzysta z najnowocześniejszych technik oświetleniowych i jest na tym polu pionierem’’.

Jak wszyscy dobrze wiemy, światło jest kluczowym czynnikiem bezpieczeństwa, szczególnie w zimniejszych porach roku. Ponoć w ciemności ryzyko wypadku jest dwa razy większe niż za dnia. Postanowiłem podejść do tematu iście naukowo – na warsztat wziąłem rządowe limuzyny i ich wypadki w ostatnim roku (z małym hakiem).

Grudzień, skasowany Mercedes Vito ochrony jegomościa od podpisów – Andrzeja. Mr. samolot Kuchciński z ekipą w grudniu skasował BMW 750. Ochrona Mateusza Morawieckiego w styczniu skasowała Audi A7, w lutym Land Rovera Discovery. Początek marca, znów BMW 750, tylko tym razem Ziobro z ekipą. Jego ekipa odpowiada również za skasowanie A8 i Passata. Jarek Gowin z ekipą skasował w styczniu swoją limuzynę. Chyba wystarczy naukowych dowodów a propos ryzyka wypadku w zimniejszych porach roku. Skoro najlepsi, wyselekcjonowani kierowcy Służby Ochrony Państwa kasują auta właśnie w tym okresie.

Wracając do reflektorów Mercedesa, musimy cofnąć się w czasie do XIX wieku, a konkretnie do 1886 roku. Pierwsze lampy świecowe, zapewniały kilka metrów widoczności, tak więc jazda w ciemności była nie lada przygodą. Chwilę później debiut lamp naftowych i gazowych (karboidówki).

Pierwsze reflektory elektryczne zostały wprowadzone około 1910 roku. Ich zaletą był fakt, że nie wymagały męczącego rozpalania i gaszenia. Kolejne wersje reflektorów elektrycznych oferowały nawet możliwość przełączenia świateł drogowych na mijania! Z tym że realizowano to mechanicznie, za pomocą ruchomego pierścienia nad żarówką.

Rok 1934: Mercedes-Benz model 500 K (W 29) debiutują lampy Bilux – połączone w reflektorze światła mijania i drogowe. Korzystały z dwużarnikowej żarówki, która generowała dwie wiązki światła o różnej intensywności i kształcie.

fot. Mercedes-Benz Typ 500 K, Cabriolet B, 1934.
fot. Mercedes-Benz 500 K

Rok 1971: Mercedes-Benz model SL (R 107) debiut żarówki H-czwórki, czyli pierwsza żarówka w technice halogenowej dla świateł drogowych i mijania. Poprawiła widoczność podwójnie.

fot. Mercedes-Benz Typ 500 SL-Roadster, R 107
fot. Mercedes-Benz SL-Roadster (R 107)

Rok 1995: Mercedes-Benz klasa E (W 210) reflektory ksenonowe z dynamiczną kontrolą zasięgu. W porównaniu z lampami halogenowymi potroiły emisję światła, miały większa trwałość i zużywały mniej energii.

fot. Mercedes-Benz E-Class, W 210
fot. Mercedes-Benz E-Class (W 210)

Rok 1999: Mercedes-Benz model CL (C 215) reflektory biksenonowe, w których po raz pierwszy lampy wyładowcze służyły tez jako światła drogowe.

fot. Mercedes-Benz CL-Klasse (C 215)
fot. Mercedes-Benz CL-Klasse (C 215)

Rok 2003: Mercedes-Benz klasa E (W 211) reflektory biksenonowe zostały wzbogacone o funkcję aktywnego oświetlenia.

Rok 2006: Mercedes-Benz klasa E (W 211) – debiutuje ILS (Intelligent Light System), czyli adaptacyjny układ reflektorów o zmiennej dystrybucji światła, która automatycznie dostosowuje się do pogody, oświetlania i warunków jazdy.

Rok 2010: Mercedes-Benz model CLS (C 219) debiut pierwszych dynamicznych reflektorów LED, podobnie jak lampy biksenonowe, nowe oświetlenie korzystało ze sprawdzonego systemu ILS. Oferowały 5 funkcji oświetlania: tryb miejski, autostradowy, rozszerzone światła przeciwmgłowe, funkcję aktywnego oświetlania oraz światła doświetlające zakręty.

Rok 2013: Mercedes-Benz klasa S (W 222) – pierwszy samochód pozbawiony tradycyjnych żarówek. Zastosowano w nim wyłącznie technikę LED. Nowością są funkcjonalne tylne światła, które dbają o komfort kierowców z tyłu. Światło hamowania i kierunkowskazy przyciemniały się w nocy tak, aby nie oślepiać kierowców.

fot. Mercedes-Benz

Rok 2014: Mercedes-Benz model CLS (C 218) – debiut reflektorów matrycowych Multibeam LED. Na jeden reflektor przypadały wówczas 24 wysokowydajne diody LED. Cztery jednostki obliczały idealny rozkład światła aż 100 razy na sekundę i indywidualnie aktywowały każdą diodę z możliwością 255-stopniowego ściemniania. Moduł świateł drogowych mieścił się w dłoni, a każdy z 24 wysokowydajnych czipów LED był nie większy niż przekrój ziarenka ryżu.

Rok 2016: Mercedes-Benz klasa E (W 213) – debiut reflektorów LED Mulibeam z 84 indywidualnie sterowanymi diodami LED zamiast wcześniejszych 24. Z tymi to akurat miałem sporo do czynienia i uważam, że były przeciętne.

Rok 2018: Mercedes-Benz klasa A (W 177) – Multibeam LED z 18 indywidualnie sterowanymi wysokowydajnymi diodami LED, czyli dostępne są we wszystkich segmentach pojazdów Mercedes-Benz.

Skala wąsa

Typowy Janusz. . Typowy Janusz 0
Twardziel. Hulk Hogan. Twardziel Hulk Hogan 1
Na co dzień miły i towarzyski. Michał Wołodyjowski. Na co dzień miły i towarzyski Michał Wołodyjowski 1
Showman, sam seks. Freddie Mercury. Showman, sam seks Freddie Mercury 0