Wiecie jak jest z klasą S od Benza? Trzeba się z nią liczyć, czy się to komuś podoba, czy też nie. Trzeba było się z nią liczyć od zawsze, gdyż klasa S wyznaczała standardy i nie jest to pusty slogan, za który mi ktoś zapłacił. Może podeprzyjmy te słowa kilkoma przykładami. Model W116 – po raz pierwszy do limuzyny trafił silnik diesla, po raz pierwszy seryjnie produkowany pojazd wyposażono w system ABS, debiut czteroramiennej kierownicy bezpieczeństwa, pierwszy model z odpornym na wypadki zbiornikiem paliwa (umieszczony nad tylną osią)…
Niedziela rano, a konkretnie to 30 sierpnia szczęśliwego 2020 roku, zwanego rokiem zupy z Wuhan. Pierwszy białostocki kur zapiał, a zegar z kukułką wskazuje, jak widzi me zaspane oko, godzinę 5:40. Odziewam dzień wcześniej uprasowany sweter, spodnie typu sztruks, białe skarpety oraz sandały Ojca Gaudentego. Konie wyspane i nakarmione, a więc furmanka gotowa.
O, czcigodne Matki Polki! O, czcigodni husarze XXI wieku! O, czcigodny narodzie polski! Tak naprawdę, to zawsze znajdziemy jakiś powód do narzekania. W większym lub mniejszym stopniu, ale zawsze… chyba taka nasza natura. Ja skupiam swoją uwagę na narzekaniu w motoryzacji. Mowa w tymże widzimisię o marce BMW, która posiada wiele stereotypów, a powodów do narzekań daje NAM multum.
Myślę, że zdecydowana większość pasjonatów motoryzacji paja jakimś uczuciem do marki Alfy Romeo. Tworzy swoistą aurę, którą ciężko mi przelać na papier. Ubiegłej wiosny spędziłem popołudnie za kierownicą Alfy „Giulia Super” z lat 70-tych, serce płonęło od momentu, kiedy ją zobaczyłem, płonęło, kiedy oddawałem kluczyki i płonęło jeszcze przez wiele godzin później… Alfa ma swój urok, nawet ubrana w policyjne barwy, a najbardziej cieszy jej widok na auto-lawecie… Kochana Alfa!
Dyrektor kreatywny do spraw projektowania wnętrz w Benzie, Hans-Peter Wunderlich, który to od przeszło 20 lat zajmuje się projektowaniem kierownic prawi, że jak się nam nie spodoba kierownica, to nie spodoba nam się cały samochód. Jak to ja, oczywiście się z nim nie zgadzam! Owszem jest ważna, ale słowa te są zdecydowanie na wyrost. Czemu akurat o wieńcach? -zapytacie. Ano dlatego, że latem 2020 roku zadebiutuje kierownica nad wszystkie inne kierownice w nowej Klasie E.
Nie trzeba być historykiem motoryzacji by wiedzieć, że japoński producent podąża niczym kot własnymi ścieżkami. Obecnie moda na downsizing trwa w najlepsze – producenci zabijają się w imię ekologii: kto da mniej cylindrów, mniejszą pojemność, więcej turbin, a przy tym wszystkim – kto jest bardziej przyjazny grubym świniom okupującym europejskie ekologiczne stołki. Mazda nie uległa tym trendom, tak samo jak nie uległa modzie wszechobecnych tabletów. Na pokładach Mazdy doświadczymy wymierającego zjawiska w motoryzacji, jakim jest „namacalny przycisk” i dobrze!
Myślę, że zdecydowana większość pasjonatów motoryzacji paja jakimś uczuciem do marki Alfy Romeo. Tworzy swoistą aurę, którą ciężko mi przelać na papier. Ubiegłej wiosny spędziłem popołudnie za kierownicą Alfy „Giulia Super” z lat 70-tych, serce płonęło od momentu, kiedy ją zobaczyłem, płonęło, kiedy oddawałem kluczyki i płonęło jeszcze przez wiele godzin później… Alfa ma swój urok, nawet ubrana w policyjne barwy, a najbardziej cieszy jej widok na auto-lawecie… Kochana Alfa!
Genialny grand tourer od Lexusa przeszedł facelifting na rok 2021. Czy na pierwszy rzut oka widać zmiany? – nie. To bardzo dobrze, ciężko by było poprawić tak doskonałe nadwozie. Pamiętam, gdy po raz pierwszy na żywo ujrzałem model LC, w bezruchu, na głównym deptaku w Białymstoku. Na moment zamarłem, po czym, niczym złodziej, zacząłem się kręcić wokół auta podziwiając jego kształty…
Mamy oficjalnie w sprzedaży pierwszą suszarkę od Mazdy. Jako naczelny zielony aktywista podskoczyłem do góry z radości! Zasiadam wygodnie w fotelu i konfiguruję swoją Mazdę MX-30. Najpierw kręcę dwie godziny korbą w mojej ręcznej ładowarce DYNAMO turystycznej w celu wytworzenia niezbędnej ilości prądu, aby uruchomić ekologicznie komputer.
Nie chcę być złym prorokiem, ale nie wróżę sukcesu marce DS Automobiles. Owszem, kibicuję! Myślę jednak, że na DS-a zdecydować się może jedynie Emmanuel Macron ze swoją świtą, właściciele salonów Citroena i co stutysięczny klient, który nie siedział w jakimkolwiek „niemcu”.